delikatny prostował błąd, ale tak, aby kolega nie czuł się dotknięty swoją niewiedzą.<br>Na Krupniczej wszędzie go było pełno. Brał czynny udział w wielu pracach związkowych, zawsze podejmując odpowiedzialne decyzje. Mimo że był wówczas jednym z najmłodszych kolegów, wyrobił sobie pozycję człowieka godnego zaufania, traktującego każdą sprawę poważnie i bezstronnie. Środowisko literackie, początkowo bardzo solidarne i koleżeńskie, powoli przekształcało się, doszły do głosu dawne animozje i różnice polityczne, ale Jerzy nie zwracał na to uwagi. Nie obchodziły go przekonania i zadawnione urazy. Gdy dochodziło do jakichkolwiek konfliktów, zawsze stawał po stronie poszkodowanego czy niesłusznie oskarżonego. To była cenna cnota, bo przecież