Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
wojownik zahartowany, zniósł on mężniej od dziewczyny okrutny cios. Serce ściskało mu się boleśnie na myśl o utraconym szczęściu. Oczekując rychłej śmierci z rąk znienawidzonego wroga, przeżywał ogromny żal, że już nigdy nie spojrzy w oczy ukochanej.

Nadszedł wkrótce dzień ślubu nieszczęsnej dziewczyny ze szlachcicem. W zamku urządzono ucztę weselną. Srogi pan kazał raz po raz napełniać puchary. Grono gości bawiło się wesoło. Tymczasem panna młoda siedząc obok męża zaledwie dotykała ustami stojącego przed nią kielicha. Niezmierna bladość okrywała jej lica. Myślała wciąż o ukochanym.

Kiedy dymiły się już na dobre winem rozgrzane czupryny, sprowadzono na salę więzionego jeńca.
Prus wzrokiem
wojownik zahartowany, zniósł on mężniej od dziewczyny okrutny cios. Serce ściskało mu się boleśnie na myśl o utraconym szczęściu. Oczekując rychłej śmierci z rąk znienawidzonego wroga, przeżywał ogromny żal, że już nigdy nie spojrzy w oczy ukochanej. <br><br>Nadszedł wkrótce dzień ślubu nieszczęsnej dziewczyny ze szlachcicem. W zamku urządzono ucztę weselną. Srogi pan kazał raz po raz napełniać puchary. Grono gości bawiło się wesoło. Tymczasem panna młoda siedząc obok męża zaledwie dotykała ustami stojącego przed nią kielicha. Niezmierna bladość okrywała jej lica. Myślała wciąż o ukochanym. <br><br>Kiedy dymiły się już na dobre winem rozgrzane czupryny, sprowadzono na salę więzionego jeńca. <br>Prus wzrokiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego