Typ tekstu: Książka
Autor: Mirkowicz Tomasz
Tytuł: Pielgrzymka do Ziemi Świętej Egiptu
Rok: 1999
zlepione krwią.
- Rana nie wygląda groźnie, ale należy ją przemyć i opatrzyć. Proszę za mną. W samochodzie mam apteczkę.
- Nie, nie ma potrzeby. Nic mi nie jest - powiedział staruszek, ocierając rękawem twarz z błota. Po czym nagle się zainteresował: - To panienka przyjechała samochodem?
- Tak - odparła Alicja, ruszając w stronę furtki.
Staruszek podreptał za nią.
- A jakiej marki, jeśli wolno spytać?
- Syrenką. - Otworzyła furtkę i cofnęła się, żeby przepuścić go przodem.
- Nie, nie, panienka pierwsza - rzekł przystając. - Czy mogę jeszcze o coś spytać?
- Proszę.
- Czy samochód panienki ma bagażnik?
- Tak. Nieduży, ale ma. Chyba każdy samochód ma bagażnik.
- Ale czy ma taki
zlepione krwią.<br>- Rana nie wygląda groźnie, ale należy ją przemyć i opatrzyć. Proszę za mną. W samochodzie mam apteczkę.<br>- Nie, nie ma potrzeby. Nic mi nie jest - powiedział staruszek, ocierając rękawem twarz z błota. Po czym nagle się zainteresował: - To panienka przyjechała samochodem?<br>- Tak - odparła Alicja, ruszając w stronę furtki.<br>Staruszek podreptał za nią.<br>- A jakiej marki, jeśli wolno spytać?<br>- Syrenką. - Otworzyła furtkę i cofnęła się, żeby przepuścić go przodem.<br>- Nie, nie, panienka pierwsza - rzekł przystając. - Czy mogę jeszcze o coś spytać?<br>- Proszę.<br>- Czy samochód panienki ma bagażnik?<br>- Tak. Nieduży, ale ma. Chyba każdy samochód ma bagażnik.<br>- Ale czy ma taki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego