pracy w Związku Ochotniczych Straży Pożarnych. Od 1992 r. jest tu prezesem. Ze strażakami związał się jeszcze jako młody chłopak w rodzinnej wsi Pacynie pod Płockiem. Uważa, że to bardzo wdzięczne środowisko. - Daje wytchnienie od gorącego nurtu zdarzeń w życiu publicznym. I tu jednak łatwo się doszukać zabezpieczania interesu politycznego. Strażacy i działacze ludowi to w wielu miejscowościach ci sami albo blisko związani ludzie.<br><br>&lt;tit&gt;Wstańcie z kolan&lt;/&gt;<br><br>Niektórzy właśnie prezesurę Pawlaka w OSP spostrzegają jako klucz do jego utrzymujących się przez lata wpływów w partii. - Moim zdaniem jednak, Pawlakowi udawało się gromadzić wokół siebie zwolenników ze względu na podobieństwo poglądów, wspólny