premiera. Nawet kilku innych doradców, którzy zostaną zatrudnieni etatowo, będzie pełniło tylko rolę operatorów poszczególnych tematów. Nad tematami pracować będą rzeczywiści doradcy, których spektrum ma być szerokie. Szef zespołu doradców objął więc stanowisko urzędnicze, wynikające z nomenklatury URM. Było ono mniej więcej równorzędne z tym, jakie zajmował, będąc zastępcą komendanta Straży Granicznej. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatecznie efekty analiz referował będzie premierowi Andrzej Anklewicz. Żadna z opinii, jakie usłyszałam na jego temat, nie upoważnia do podejrzeń, że będzie to robił nieobiektywnie.<br><br>Anklewicz nie ukrywa, że nad propozycją premiera myślał dość długo. Przewidywał reakcje. Nie chce kryć się również za