Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
agentem zimy? Z notatki, którą mam przed sobą, wynika, że do spotkania doszło na krze lodowej dryfującej w kierunku Kamczatki.

- Co pan może powiedzieć o Icebergu i Szpicbergenie? Czy razem planowaliście korumpowanie nieletnich prezentobiorców...

Nie dośniłem już tego, co działo się dalej. Ostatni obraz zapamiętany po przebudzeniu nie był wesoły: Święty Mikołaj wysypał prezenty z wora i uczyniwszy z niego wór pokutny bił się w piersi i płakał łzami wielkości pięciozłotówek.

Wcisnąłem głowę w poduszki, przewróciłem się na prawy bok. Sen zjawił się niemal natychmiast. Był to piękny sen o IV Rzeczpospolitej, wyjęty z kart literatury, bo to i Kafka, Orwell i
agentem zimy? Z notatki, którą mam przed sobą, wynika, że do spotkania doszło na krze lodowej dryfującej w kierunku Kamczatki.<br><br>- Co pan może powiedzieć o Icebergu i Szpicbergenie? Czy razem planowaliście korumpowanie nieletnich &lt;orig&gt;prezentobiorców&lt;/&gt;...<br><br>Nie dośniłem już tego, co działo się dalej. Ostatni obraz zapamiętany po przebudzeniu nie był wesoły: Święty Mikołaj wysypał prezenty z wora i uczyniwszy z niego wór pokutny bił się w piersi i płakał łzami wielkości pięciozłotówek.<br><br>Wcisnąłem głowę w poduszki, przewróciłem się na prawy bok. Sen zjawił się niemal natychmiast. Był to piękny sen o IV Rzeczpospolitej, wyjęty z kart literatury, bo to i Kafka, Orwell i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego