Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
osobistym, liryzmem, polskością. Łatwo powiedzieć. Tylko jak to zagrać? Jak przełożyć na palce i na stopy? Na pedały i na klawisze?
Bardzo chciałoby mi się właśnie teraz pojechać do ojca. Zobaczyć wierzby rosochate, bujne o tej porze, we wszystkie strony świata strzelające młodymi gałązkami. Zobaczyć łąki ciągnące się w stronę Świstawki. W zieleni traw żółte jaskry, białe mlecze, liliowe ostróżki...
Widzę ją: czerwona sukienka, ciemne włosy. Bizancjum wśród polskich traw. Teofan Grek na koneckiej łące. A ja - mały kajtek - gęsi nad ruczajem pasę.
Jędruś Muzykant - psiakrew!
Ewa...
Lubię się włóczyć po Warszawie. Fajnie, kiedy na naszych oczach wyrasta coś nowego. Czy
osobistym, liryzmem, polskością. Łatwo powiedzieć. Tylko jak to zagrać? Jak przełożyć na palce i na stopy? Na pedały i na klawisze? <br>Bardzo chciałoby mi się właśnie teraz pojechać do ojca. Zobaczyć wierzby rosochate, bujne o tej porze, we wszystkie strony świata strzelające młodymi gałązkami. Zobaczyć łąki ciągnące się w stronę Świstawki. W zieleni traw żółte jaskry, białe mlecze, liliowe ostróżki... <br>Widzę ją: czerwona sukienka, ciemne włosy. Bizancjum wśród polskich traw. Teofan Grek na koneckiej łące. A ja - mały kajtek - gęsi nad ruczajem pasę.<br>Jędruś Muzykant - psiakrew! <br> Ewa...<br>Lubię się włóczyć po Warszawie. Fajnie, kiedy na naszych oczach wyrasta coś nowego. Czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego