Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
z procy,
Gdzieś w przestrzenie, aż po krańce nocy,
I zawiśli nieruchomo w próżni,
Gdzie od gwiazd ich sam Bóg nie odróżni.



SZAŁAWIŁA
Ze snu, który zamczysku śnił się wieków sporo,
Próchnem, rdzą i zmorą,
Ze snu, który wrzeciądze przywalił jak głazem,
Pleśnią i żelazem,
Powstał na przekór Bogu rycerz Szaławiła,
Bo choć go czas pognębił - taka moc w nim była.
Że chciał zaistnieć znowu
Dla łowu i połowu,
Dla uciech i dla burz,
Dla lądów i dla mórz.

Jęknął jękiem stuletnim, tęgim jak jęk dzwonu,
Z poza swego zgonu,
Otrząsnął z siebie z butą kurz, co osiadł suto,
Przywdział zbroję
z procy,<br> Gdzieś w przestrzenie, aż po krańce nocy,<br> I zawiśli nieruchomo w próżni,<br> Gdzie od gwiazd ich sam Bóg nie odróżni.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;SZAŁAWIŁA&lt;/&gt;<br>Ze snu, który zamczysku śnił się wieków sporo,<br> Próchnem, rdzą i zmorą,<br>Ze snu, który wrzeciądze przywalił jak głazem,<br> Pleśnią i żelazem,<br>Powstał na przekór Bogu rycerz Szaławiła,<br>Bo choć go czas pognębił - taka moc w nim była.<br> Że chciał zaistnieć znowu<br> Dla łowu i połowu,<br> Dla uciech i dla burz,<br> Dla lądów i dla mórz.<br><br>Jęknął jękiem stuletnim, tęgim jak jęk dzwonu,<br> Z poza swego zgonu,<br>Otrząsnął z siebie z butą kurz, co osiadł suto,<br> Przywdział zbroję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego