Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
robotnicze środowisko Radomia i dlatego pozwoliłaś się stamtąd porwać Szaremu i jego bandzie. Oni grasowali na Twoim osiedlu, robiąc dekiel lub wykonując usługi, a ten ze złamanym nosem najbardziej Ci przypadł do gustu, więc wsiadłaś do pociągu, pojechałaś za nim do Warszawy, w ręku miałaś świadectwo lekarskie stwierdzające ciążę i Szary zmiękł, ożenił się i razem prowadziliście interes. Jurek, jako sądownie karany, nie mógł otworzyć firmy na swoje nazwisko i Ty stałaś się właścicielką. Dwa poronienia uświadomiły Ci błąd i kiedy zjawił się po miesiącu chlania, zatrzasnęłaś drzwi przed fioletowym, pokiereszowanym ryjem. Wrzeszczał, że jego mieszkanie, jego firma, że taka-owaka
robotnicze środowisko Radomia i dlatego pozwoliłaś się stamtąd porwać Szaremu i jego bandzie. Oni grasowali na Twoim osiedlu, robiąc dekiel lub wykonując usługi, a ten ze złamanym nosem najbardziej Ci przypadł do gustu, więc wsiadłaś do pociągu, pojechałaś za nim do Warszawy, w ręku miałaś świadectwo lekarskie stwierdzające ciążę i Szary zmiękł, ożenił się i razem prowadziliście interes. Jurek, jako sądownie karany, nie mógł otworzyć firmy na swoje nazwisko i Ty stałaś się właścicielką. Dwa poronienia uświadomiły Ci błąd i kiedy zjawił się po miesiącu chlania, zatrzasnęłaś drzwi przed fioletowym, pokiereszowanym ryjem. Wrzeszczał, że jego mieszkanie, jego firma, że taka-owaka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego