tak. Nocny Śpiewak wpadł w bagno po szyję. Na miłosierdzie Losu, co mu przyszło do głowy, by robić takie rzeczy?<br>Dotarliśmy z Hajgiem na miejsce. Pod wejście do ponurego budynku, przytulonego do muru Iskier. Tutaj karano oporną służbę, przetrzymywano w areszcie niedbałych wartowników lub posługaczy o lepkich palcach. Wiatr Na Szczycie nigdy nie słyszał, by więziono w takim miejscu maga. Mój towarzysz wcisnął zarządcy więzienia jakiś świstek i zostaliśmy wpuszczeni do środka. <br>Cela, w której umieszczono Nocnego Śpiewaka, przeraziła mnie. Ściany z surowej cegły, kamienne płyty na podłodze, jedyne okno pozbawione szyb, za to z gęsto ustawionymi prętami. Żadnych sprzętów, jedynie