cię za ofermę, ciamajdę i niezgułę? Musisz sięgnąć do odległych szufladek w swojej głowie i powyciągać z nich wszystko, czego nauczyłeś się na zajęciach praktyczno-technicznych i w kole gospodyń domowych. Jeden dobrze naprawiony kran, pomalowany sufit i zmajstrowany zydelek do kuchni przekona ją do ciebie bardziej niż recytacja sonetów Szekspira i interpretacja Upaniszad. Kto by odchodził od człowieka-orkiestry, od mężczyzny, który nie tylko potrafi dobrać proszek do prania, ale też farbę do farbowania, piłę do piłowania, a nawet młotek do młotkowania? No, kto? Dlatego w położeniu podbramkowym, kiedy ona już prawie siedzi na walizkach, weź narzędzia do ręki i