Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
mieszka naprzeciwko, ona ich najwięcej lubiła, mówi Kaju, no i tak się złożyło, że oni byli, ja też jej czasem nawlekałam igłę, Córka Stróżki ma głos trochę zawiedziony.
- A ja bym wcale nie chciała przy tym być - mówi Mira.
- Miałaś opowiadać - zwraca się do Szprychy Kaju.
- Ale dzisiaj? - dziwi się Szprycha.
- Opowiadaj, bo ja niedługo wyjeżdżam na kolonie - mówi Ela.
- Ty masz dobrze. - Córka Stróżki jest niezadowolona, ma to w głosie, we wszystkim, co mówi, i w czerwonym wydatnym nosie, który jeszcze się wydłużył.
- Obiecałaś.
- Powiedziałaś dopiero tytuł i o tym kościele z marmuru.
- Ołtarz Boga Słońca czy coś takiego.
- U
mieszka naprzeciwko, ona ich najwięcej lubiła, mówi Kaju, no i tak się złożyło, że oni byli, ja też jej czasem nawlekałam igłę, Córka Stróżki ma głos trochę zawiedziony.<br>- A ja bym wcale nie chciała przy tym być - mówi Mira.<br>- Miałaś opowiadać - zwraca się do Szprychy Kaju.<br>- Ale dzisiaj? - dziwi się Szprycha.<br>- Opowiadaj, bo ja niedługo wyjeżdżam na kolonie - mówi Ela.<br>- Ty masz dobrze. - Córka Stróżki jest niezadowolona, ma to w głosie, we wszystkim, co mówi, i w czerwonym wydatnym nosie, który jeszcze się wydłużył.<br>- Obiecałaś.<br>- Powiedziałaś dopiero tytuł i o tym kościele z marmuru.<br>- Ołtarz Boga Słońca czy coś takiego.<br>- U
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego