Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
i potworny występek, wszystko już się zdarzyło.
Drzewa w ogrodzie za siatką przybrały postać rozwianych sylwetek ludzkich, śpiący ptak nie był widziany na szczycie topoli, lecz sam widział, kiedy tylko odmykał czujne oko i słyszał w cichym wieczorze lepiej niż w rozproszonym setkami szmerów i hałasów dniu, słyszał dziwną opowieść Szprychy siedzącej na niskim stołeczku wśród dzieci i pytanie Pająka.
- Chyba miał sklerozę ten Faraon, jak moja prababka?
- No, to była mniej więcej skleroza, tylko że się inaczej nazywała.
- Jak poszedłem do niej, to leżała i mówi do mnie: "Ach to ty, poznaję cię, ty jesteś Henryk, pamiętasz jak przyjeżdżałeś do
i potworny występek, wszystko już się zdarzyło.<br>Drzewa w ogrodzie za siatką przybrały postać rozwianych sylwetek ludzkich, śpiący ptak nie był widziany na szczycie topoli, lecz sam widział, kiedy tylko odmykał czujne oko i słyszał w cichym wieczorze lepiej niż w rozproszonym setkami szmerów i hałasów dniu, słyszał dziwną opowieść Szprychy siedzącej na niskim stołeczku wśród dzieci i pytanie Pająka.<br>- Chyba miał sklerozę ten Faraon, jak moja prababka?<br>- No, to była mniej więcej skleroza, tylko że się inaczej nazywała.<br>- Jak poszedłem do niej, to leżała i mówi do mnie: "Ach to ty, poznaję cię, ty jesteś Henryk, pamiętasz jak przyjeżdżałeś do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego