Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Po długich poszukiwaniach decydujemy się na nocleg w hotelu Astoria.
Rozpakowujemy się i wyruszamy na miasto. Koło recepcji drogę przebiega nam pięciocentymetrowy karaluch. Recepcjonista rozgniata go butem i patrząc nam z uśmiechem w oczy, mówi "no problem, sorry". Rano wystawia rachunek. Za dwa pokoje - ok. 500 zł. Stoimy w kolejce TIR-ów na granicy z Turcją. Podjeżdża patrol policji. Wlepiają nam mandat za to, że nie mamy zapiętych pasów.

Tydzień temu ekipa "Dzień Dobry" wyruszyła na wyprawę po bezdrożach Turcji. Będą omijać turystyczne szlaki, luksusowe hotele, efektowne widoczki. Chcą zobaczyć Turcję taką jaka jest naprawdę, poznać prawdziwych ludzi, ich problemy i
Po długich poszukiwaniach decydujemy się na nocleg w hotelu Astoria.<br>Rozpakowujemy się i wyruszamy na miasto. Koło recepcji drogę przebiega nam pięciocentymetrowy karaluch. Recepcjonista rozgniata go butem i patrząc nam z uśmiechem w oczy, mówi "no problem, sorry". Rano wystawia rachunek. Za dwa pokoje - ok. 500 zł. Stoimy w kolejce TIR-ów na granicy z Turcją. Podjeżdża patrol policji. Wlepiają nam mandat za to, że nie mamy zapiętych pasów.<br><br>Tydzień temu ekipa "Dzień Dobry" wyruszyła na wyprawę po bezdrożach Turcji. Będą omijać turystyczne szlaki, luksusowe hotele, efektowne widoczki. Chcą zobaczyć Turcję taką jaka jest naprawdę, poznać prawdziwych ludzi, ich problemy i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego