Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
białe farmy" od wydarzeń, jak powiada, "innego rodzaju". - Przedwczoraj mój sąsiad zastrzelił złodzieja, który wtargnął do jego posesji nocą i żądał pieniędzy. To nie był żaden weteran, a te sprawy się myli. Moim świętym prawem jest strzelanie do każdego intruza, który wdziera się na własność - moją, do odwołania - po północy. Tak samo bym was potraktował, gdybyście chcieli tu wejść nocą.

Nie rozumiem pytania - mówi biały farmer - o to, czy ja się nie boję tu pozostać. Nie wiem, czy śmierć trzech białych w ostatnich miesiącach miała podłoże polityczne czy kryminalne. Pamiętaj, bo o tym się nie mówi, że już po tym, jak
białe farmy" od wydarzeń, jak powiada, "innego rodzaju". - Przedwczoraj mój sąsiad zastrzelił złodzieja, który wtargnął do jego posesji nocą i żądał pieniędzy. To nie był żaden weteran, a te sprawy się myli. Moim świętym prawem jest strzelanie do każdego intruza, który wdziera się na własność - moją, do odwołania - po północy. Tak samo bym was potraktował, gdybyście chcieli tu wejść nocą.<br><br>Nie rozumiem pytania - mówi biały farmer - o to, czy ja się nie boję tu pozostać. Nie wiem, czy śmierć trzech białych w ostatnich miesiącach miała podłoże polityczne czy kryminalne. Pamiętaj, bo o tym się nie mówi, że już po tym, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego