ustawiając właściwie skalę zarzutów: "Ja sobie poradzę i bez mercedesa, a pan powinien najpierw skończyć zawodówkę, nie mówiąc o maturze, a dopiero potem startować w wyborach".</><br><br><who7>W debatach medialnych politycy czasem zwracają się bezpośrednio do widzów lub słuchaczy. Patrzymy na nich i wiemy, że nami manipulują, a tego nie chcemy.</><br><br><who8>- Technika "do kamery" polega na zwróceniu się do publiczności, aby pozyskać ją dla własnego zdania. Mówiąc: "Sami państwo widzą, jak pan poseł podchodzi do tej sprawy", uczestnik debaty schlebia widzom, pokazuje, że pamięta o ich obecności, niejako pyta o zdanie. Widz czuje się doceniony. Jeśli zarzut jest demagogiczny, dobrą metodą obrony