Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
basach, które w każdej chwili można było połamać na deseczki i drzazgi.
Szli przez nizinne błonie pod dymiące w jutrzni wierzby.
A w wierzbach, jak w mieczu, w wiązce chrustu, w połamanych basach, też była utajona śmierć.
Tam ją ujrzał mój ojciec.
Stamtąd przyszła na niego.
Niepotrzebnie wstawałem tak wcześnie.
Teraz, gdy żydowska muzyka weszła pod wierzby i przestała grać, kierując się do z dawien dawna upatrzonej stodoły stale uchylonej dla niej, zapachniało mi siano pełne zsypanych jabłek.
Mogłem się wylegiwać na nim do pierwszej sygnaturki.

Matka, śpiewając godzinki, nakarmiłaby bydło i konie.
Dbała zresztą o to, żebym w niedzielę mógł sobie
basach, które w każdej chwili można było połamać na deseczki i drzazgi.<br> Szli przez nizinne błonie pod dymiące w jutrzni wierzby.<br> A w wierzbach, jak w mieczu, w wiązce chrustu, w połamanych basach, też była utajona śmierć.<br> Tam ją ujrzał mój ojciec.<br> Stamtąd przyszła na niego.<br> Niepotrzebnie wstawałem tak wcześnie.<br> Teraz, gdy żydowska muzyka weszła pod wierzby i przestała grać, kierując się do z dawien dawna upatrzonej stodoły stale uchylonej dla niej, zapachniało mi siano pełne zsypanych jabłek.<br> Mogłem się wylegiwać na nim do pierwszej sygnaturki.<br> &lt;page nr=61&gt;<br> Matka, śpiewając godzinki, nakarmiłaby bydło i konie.<br> Dbała zresztą o to, żebym w niedzielę mógł sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego