Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
gdyż mimo wieczornego mroku uważnie obserwowali wchodzących. Niekiedy prosili wchodzących o okazanie dokumentów. Lone poznała jednego z policjantów i pomachała mu. Zdziwił się:
- Też cię tu przysłali - zapytał - niepotrzebnie. We dwójkę damy sobie radę.
- Ja mam być w środku. Obserwować, co się dzieje - odrzekła, zadowolona, że przyszła w samą porę.
Tłum szybko zapełniał salę. Wśród przybyłych byli znani pisarze i malarze duńscy, a także uśmiechnięci urzędnicy Ministerstw Kultury i Sprawiedliwości. B. jeszcze nie przyszedł.
Piętnaście po siódmej Niels Barfoed, prezes duńskiego Pen Clubu wprowadził panią Taslimę Nasrin. Była ubrana w złotoczerwone sari. Rozległy się oklaski. Pani Nasrin złożyła dłonie i ukłoniła
gdyż mimo wieczornego mroku uważnie obserwowali wchodzących. Niekiedy prosili wchodzących o okazanie dokumentów. Lone poznała jednego z policjantów i pomachała mu. Zdziwił się:<br>- Też cię tu przysłali - zapytał - niepotrzebnie. We dwójkę damy sobie radę.<br>- Ja mam być w środku. Obserwować, co się dzieje - odrzekła, zadowolona, że przyszła w samą porę.<br>Tłum szybko zapełniał salę. Wśród przybyłych byli znani pisarze i malarze duńscy, a także uśmiechnięci urzędnicy Ministerstw Kultury i Sprawiedliwości. B. jeszcze nie przyszedł.<br>Piętnaście po siódmej Niels Barfoed, prezes duńskiego Pen Clubu wprowadził panią Taslimę Nasrin. Była ubrana w złotoczerwone sari. Rozległy się oklaski. Pani Nasrin złożyła dłonie i ukłoniła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego