później - wstydliwa ludzka aktywność, ukryty w mechanizmie karzeł. Jeszcze, jeszcze potem, po emancypacji karłów, Człowiek w ogóle i z dużej litery. Teraz będzie nim pozbawione przyczyny ego, podmiot.<br>Czas dawno przestał być sensorium Boga. Przestał też być formą naoczności, jak chciał Kant. W dwudziestym wieku to już tylko potok obrazów. Toteż on, podmiot, aby zrozumieć to, co mu się zdarza w owym czarnym potoku, porusza się między płaszczyzną zdarzeń a płaszczyzną narracji jak oszalałe wahadło.<br>Jedynie ludzka podmiotowość bowiem jest w stanie poskromić ów potok i narzucić mu jakąś hipotezę całości. To lekcja prozy dwudziestowiecznej w dwu wydaniach: powieści proustowskiej, owego