w pobliżu mężczyzna.<br>W Podwilku mieszka starszy od niego brat. Sam ma już około 70 lat. - Franciszek to strasznie trudny człowiek. Nie chce pomocy. Chcieliśmy go zabrać do szpitala, nie zgodził się. Proponowaliśmy mu też, żeby zamieszkał z nami, ale też się nie zgadza - opowiada bratowa Karolina P.<br>Inspektor Nowotarskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, Andrzej Majcherczyk, opierając się na ustawie o ochronie zwierząt, zawnioskował po wizycie u Franciszka P. do władz gminy o natychmiastowe odebranie pozostałych przy życiu dwóch krów i jałówki. Władze zainteresowały się też losem Franciszka P. Jeszcze w piątek do jego domu pojechały przedstawicielki ośrodka pomocy społecznej, a następnie osobiście sam