i nagród. Jeśli dziecko na przykład źle się uczy, nie zadają sobie trudu, żeby wniknąć w przyczyny problemu. Wybierają łatwą drogę na skróty, wierząc, że obietnica nagrody spowoduje u dziecka zmianę i zainteresowanie nauką. Z czasem powstaje zjawisko nadprodukcji i inflacji obietnic, z których naprawdę trudno się w końcu wywiązać. Traci się przy tym kontakt z dzieckiem i brakuje okazji, by wspólnie pochylić się nad problemem.<br>Bardzo często ojcowie, szczególnie ci, którzy mają dużo pieniędzy i mało czasu, kierują się w wychowaniu dziecka przekonaniem, że za obietnicę wszystko można kupić. To nieprawda! Nie da się kupić ani zaufania, ani lojalności dziecka