końcu zrozumiałem, iż właśnie tak zostało zaplanowane, że ja umrę bezpotomnie, a Ty, córka jednego z trzech synów ojca mego i jedyna nas trzech potomkini, przejmiesz rodową misję. I sądzę, że zaplanowane też jest, aby po trzech kataklizmach odwróconych od przybranej ojczyzny przez mężczyzn z naszego rodu, następne odwracały kobiety, Twoje praprawnuczki, spokrewnione z Tobą - a przez Ciebie i ze mną - po kądzieli wyłącznie. Nie myśl, że oszalałem, ponownie Cię zaklinam; doskonale zdaję sobie sprawę, że moje słowa mogą się wydawać bredniami szaleńca, ale zanim je odrzucisz jako brednie właśnie, wysłuchaj mnie do końca. Wysłuchaj tego, co Ci opowiem o roli