Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 21
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
dla niego wydawać jakąś inną gazetkę. Drukowalibyśmy ją w jednym egzemplarzu, a pisałoby się tam same komplementy. Z jednej strony miałby chłop dzięki temu kontakt ze słowem pisanym, z drugiej strony dostałby do ręki wreszcie gazetę, jakiej oczekuje.
No to się narobiło. W Urzędzie trwa śledztwo - poszukują tego, kto ujawnił "Tygodnikowi" listę wycieczkowiczów do Seulu. Sąsiadka mi powiedziała, że nawet bez tej listy wiadomo było, kto pojedzie. Mój chłop mówi, że jestem głupia, bo jakbym tak od czasu do czasu ciepło napisała o naszej władzy, to i ja bym pojechała.
Spotkałam ostatnio Miastową w miniówie. No okropność.
Bojcorka



Mariusz Zaruski - szkic
dla niego wydawać jakąś inną gazetkę. Drukowalibyśmy ją w jednym egzemplarzu, a pisałoby się tam same komplementy. Z jednej strony miałby chłop dzięki temu kontakt ze słowem pisanym, z drugiej strony dostałby do ręki wreszcie gazetę, jakiej oczekuje.<br>No to się narobiło. W Urzędzie trwa śledztwo - poszukują tego, kto ujawnił "Tygodnikowi" listę wycieczkowiczów do Seulu. Sąsiadka mi powiedziała, że nawet bez tej listy wiadomo było, kto pojedzie. Mój chłop mówi, że jestem głupia, bo jakbym tak od czasu do czasu ciepło napisała o naszej władzy, to i ja bym pojechała.<br>Spotkałam ostatnio Miastową w &lt;orig&gt;miniówie&lt;/&gt;. No okropność.<br>&lt;au&gt;Bojcorka&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Mariusz Zaruski - szkic
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego