Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
nie mają odwagi, by się do tego przyznać, opowiedzieć, jak było. Opowiedzieć o szantażach, terrorze, systemie kłamstwa.
Ale ojciec Hejmo nie należy chyba do kategorii ludzi zastraszonych, którzy musieli wykazać się heroizmem, żeby nie iść na współpracę? Jego nikt nie szantażował.

- Tak, w tych teczkach nie ma mowy o szantażu.

Tyle że to były czasy, w których na rozmowy z diabłem wybierali się nawet kościelni dostojnicy próbujący walczyć o lepszą sytuację Kościoła. Być może ojciec Hejmo, który kręcił się przecież i przy spotykających się z władzą księdzu Orszuliku i przy biskupie Dąbrowskim, pomyślał sobie, że skoro oni mogą, to może on też
nie mają odwagi, by się do tego przyznać, opowiedzieć, jak było. Opowiedzieć o szantażach, terrorze, systemie kłamstwa.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Ale ojciec Hejmo nie należy chyba do kategorii ludzi zastraszonych, którzy musieli wykazać się heroizmem, żeby nie iść na współpracę? Jego nikt nie szantażował. &lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;- Tak, w tych teczkach nie ma mowy o szantażu.&lt;/&gt; <br><br>&lt;who3&gt;Tyle że to były czasy, w których na rozmowy z diabłem wybierali się nawet kościelni dostojnicy próbujący walczyć o lepszą sytuację Kościoła. Być może ojciec Hejmo, który kręcił się przecież i przy spotykających się z władzą księdzu Orszuliku i przy biskupie Dąbrowskim, pomyślał sobie, że skoro oni mogą, to może on też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego