państwowych, "niepubliczni" szastają pieniędzmi, manifestują bogactwo, w którym się wychowali, przyjeżdżają do szkoły dobrymi samochodami.<br>I ten mit wypada obalić.<br>Nie urodzili się w pałacach, pochodzą zazwyczaj ze zwykłych tzw.<br>inteligenckich rodzin.<br>Rodzicom po prostu zależy na porządnym wykształceniu dzieci.<br>Wierzą, że w szkołach społecznych i prywatnych dzieci są bezpieczniejsze.<br>Tylko niewielu uczniów pochodzi z rodzin naprawdę zamożnych.<br>Ci, którzy próbują to manifestować są przywoływani do porządku.<br>Gdy w jednej z krakowskich niepublicznych podstawówek dziecko przyszło do klasy z drogą elektroniczną grą "Nintendo", nauczyciel przetrzymał zabawkę do końca lekcji i oddał rodzicom z prośbą, by więcej nie przynosić jej do szkoły