Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
mowy nie ma. Tego możemy być pewni: po wyroku w procesie, jaki Aleksander Kwaśniewski wytoczył "Życiu", cóż się okazało? Gwarantem wolności słowa, opoką dziennikarskich swobód jest red. Tomasz Wołek. I tylko niewierni Tomasze nadal nie mogą uwierzyć, że intencje Wołka były dobre. Mało dobre. Najlepsze z możliwych. A dziś co? Typki spod ciemnej (tzn. czerwonej) gwiazdy powtarzają chórem, odwołując się do pięknego, szlacheckiego obyczaju:

Wołek
Pod stołek.
Nie stój, nie czekaj -
Odszczekaj
mowy nie ma. Tego możemy być pewni: po wyroku w procesie, jaki Aleksander Kwaśniewski wytoczył "Życiu", cóż się okazało? Gwarantem wolności słowa, opoką dziennikarskich swobód jest red. Tomasz Wołek. I tylko niewierni Tomasze nadal nie mogą uwierzyć, że intencje Wołka były dobre. Mało dobre. Najlepsze z możliwych. A dziś co? Typki spod ciemnej (tzn. czerwonej) gwiazdy powtarzają chórem, odwołując się do pięknego, szlacheckiego obyczaju:<br><br>&lt;q&gt;Wołek<br>Pod stołek.<br>Nie stój, nie czekaj -<br>Odszczekaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego