Typ tekstu: Książka
Autor: Siwicka Dorota, Bieńczyk Marek, Nawarecki Aleksander
Tytuł: Szybko i szybciej
Rok: 1996
I oczywiście na Berdyczów, który Dzierzkowskiemu jawił się jako wrzask złożony z tysiąca krzyków różnorodnych, przechodzących przez gamę nieznaną w żadnej muzyce; to tumany pyłu i kurzu; to ruch niesforny, ścisk i gmatwanina ludzi i bydląt; jarmark berdyczowski to istny chaos! (Dzierzkowski, 271)
Owo apogeum zgiełku, także w latach czterdziestych, Tytus Szczeniowski nazwał "stolicą Królestwa Bałagułów". I właśnie tu "baraguli rozkwitali w całej piękności" - zauważa Rzewuski - a poza nim byli "jakoby rośliny polne więdnące w doniczkach".
Z wielu powodów wabiły ich końskie targowice. Wedle Kraszewskiego "zamiłowanie do koni było zajęciem urzędowym tych panów". Ich pierwotnym celem - jak sądził Kalinka - było hodowlane
I oczywiście na Berdyczów, który Dzierzkowskiemu jawił się jako wrzask złożony z tysiąca krzyków różnorodnych, przechodzących przez gamę nieznaną w żadnej muzyce; to tumany pyłu i kurzu; to ruch niesforny, ścisk i gmatwanina ludzi i bydląt; jarmark berdyczowski to istny chaos! (Dzierzkowski, 271)<br>Owo apogeum zgiełku, także w latach czterdziestych, Tytus Szczeniowski nazwał "stolicą Królestwa Bałagułów". I właśnie tu "baraguli rozkwitali w całej piękności" - zauważa Rzewuski - a poza nim byli "jakoby rośliny polne więdnące w doniczkach".<br>Z wielu powodów wabiły ich końskie targowice. Wedle Kraszewskiego "zamiłowanie do koni było zajęciem urzędowym tych panów". Ich pierwotnym celem - jak sądził Kalinka - było hodowlane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego