on jeszcze powiedział: "Jak pan wróci to niech pan nie oddaje paszportu na milicji, niech pan do mnie zadzwoni" Ja wracam, dzwonię do niego.<br>On mówi: "To wie pan co, niech pan przyjdzie do Hotelu Forum".<br>Zdziwiony, przychodzę, on czeka na mnie w hallu, a tam jest taki pokój dla UB. W każdym hotelu jest, zresztą opisałem to w powieści "Podróż w czasie".<br>No i tam wódka - on zresztą nie pił, chory był jakiś - mówi: "Wrócił pan. To świetnie.<br>Niech mi pan powie, kto to jest Tarniewski?" "No -...pisze". "Ale kto to jest?". "Człowiek".<br>"No dobrze, pan tam rozmawiał, co panu powiedzieli