Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
wzrokiem żarliwie utkwionym w darninę. I łzy po nocach, i nasłuchiwanie, czy Stenia nie kaszle, i rumieńce wstydu, gdy pytano przy wnukach: a gdzież to pan zięć? a cóż to o panu inżynierze nie słychać?
Jednak, obok tych nowych rzeczy do podźwignięcia, pani Kasi wytrwale, z uniesieniem dźwigała brzemię szlacheckości. Ubodzy, aczkolwiek zredukowali do minimum, mieli nadal swoje dnie, prawo do dodatków i do obroku duchownego. Krewni po dawnemu musieli znosić do wspólnego ogniska swoje biedy i zwycięstwa, prowadziło się ścisłą ewidencję ruchu rodzinnego: kto umarł, kto się ożenił, kto popadł w długi, kto dostał posadę. Te sprawy, skoro tylko zostały
wzrokiem żarliwie utkwionym w darninę. I łzy po nocach, i nasłuchiwanie, czy Stenia nie kaszle, i rumieńce wstydu, gdy pytano przy wnukach: a gdzież to pan zięć? a cóż to o panu inżynierze nie słychać? <br>Jednak, obok tych nowych rzeczy do podźwignięcia, pani Kasi wytrwale, z uniesieniem dźwigała brzemię szlacheckości. Ubodzy, aczkolwiek zredukowali do minimum, mieli nadal swoje dnie, prawo do dodatków i do obroku duchownego. Krewni po dawnemu musieli znosić do wspólnego ogniska swoje biedy i zwycięstwa, prowadziło się ścisłą ewidencję ruchu rodzinnego: kto umarł, kto się ożenił, kto popadł w długi, kto dostał posadę. Te sprawy, skoro tylko zostały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego