był przerażony, za drugim razem był tylko zdumiony, za trzecim już nie mógł się wstrzymać od wesołości. Ręce Ugora nie sprawiały bólu, ruchy ich bowiem były za szybkie. Pikolo doznawał wrażenia, że w głowę jego ze wszystkich stron naraz spadło kilkaset piłek gumowych. Henek opowiadał, że po każdej takiej furii Ugorowych rąk wszystkie meble w głowie ma poprzewracane, a w tym, co na wierzchu, wcale nie można się połapać, tak to wszystko zmierzwione i poprzestawiane - zdawało mu się, że włosy rosną na policzkach, nos na czole, uszy na karku.<br>Warga uderzał tylko raz w policzek, po czym natychmiast chwytał pikola za