Typ tekstu: Książka
Autor: Janicka Bożena, Janda Krystyna
Tytuł: Gwiazdy mają czerwone pazury
Rok: 1998
Natychmiast jedziemy do kliniki!
Z furią, natychmiast, za pomocą najlepszych zdumiewających maszyn, w cichym, pustym szpitalu (z powodu reformy ubezpieczeń wszyscy tam z dnia na dzień przestali chorować) zbadała mi wszystko. Obejrzała wszystkie żyły na jakichś telewizorach, serce, zbadała tętno we wszystkich nogach i rękach.
- Jesteś obrzydliwie zdrowa. Żadnej miażdżycy. Układ krwionośny i żyły jak u dziecka.
- A może mam coś w żołądku? - zapytałam z nadzieją. Byłam załamana. Dwa miesiące męki po nic. - Pamiętasz, podobno miałam kilka lat temu cztery broczące ranki, każdy papieros mnie wykańczał. Kolejna seria badań. Nic. Wątroba. Nic. Nerki. Nic. Tarczyca. Nic. Śledziona. Trzustka. Nic. Patrzyła na
Natychmiast jedziemy do kliniki!<br>Z furią, natychmiast, za pomocą najlepszych zdumiewających maszyn, w cichym, pustym szpitalu (z powodu reformy ubezpieczeń wszyscy tam z dnia na dzień przestali chorować) zbadała mi wszystko. Obejrzała wszystkie żyły na jakichś telewizorach, serce, zbadała tętno we wszystkich nogach i rękach.<br>- Jesteś obrzydliwie zdrowa. Żadnej miażdżycy. Układ krwionośny i żyły jak u dziecka.<br>- A może mam coś w żołądku? - zapytałam z nadzieją. Byłam załamana. Dwa miesiące męki po nic. - Pamiętasz, podobno miałam kilka lat temu cztery broczące ranki, każdy papieros mnie wykańczał. Kolejna seria badań. Nic. Wątroba. Nic. Nerki. Nic. Tarczyca. Nic. Śledziona. Trzustka. Nic. Patrzyła na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego