Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 1978
Rok powstania: 2005
statystyczny Polak w końcu zrozumie, iż jego własne państwo jest dobrem najwyższym, godnym tego, by je strzec ze wszystkich sił, ochraniać i doskonalić, bez względu na to, jak bardzo jest ono z natury niedoskonałe, jako że idealne państwo nigdy nie istniało, nigdy nie powstanie i nawet pomyśleć się nie da... Ulepszanie państwowego aparatu administracyjnego i w ogóle sprawa kultury podejmowania decyzji, sprowadza się do problemu identyfikacji tzn. decydentów z państwem, rozumianym jako instytucja sprawująca opiekuńcze funkcje wobec obywateli. Niestety, wciąż jeszcze wielu funkcjonariuszy państwowych traktuje obywateli jako petentów, czyli natrętów, którzy bezustannie czyhają na okazję, aby im zakłócić błogi spokój, a
statystyczny Polak w końcu zrozumie, iż jego własne państwo jest dobrem najwyższym, godnym tego, by je strzec ze wszystkich sił, ochraniać i doskonalić, bez względu na to, jak bardzo jest ono z natury niedoskonałe, jako że idealne państwo nigdy nie istniało, nigdy nie powstanie i nawet pomyśleć się nie da... Ulepszanie państwowego aparatu administracyjnego i w ogóle sprawa kultury podejmowania decyzji, sprowadza się do problemu identyfikacji tzn. decydentów z państwem, rozumianym jako instytucja sprawująca opiekuńcze funkcje wobec obywateli. Niestety, wciąż jeszcze wielu funkcjonariuszy państwowych traktuje obywateli jako petentów, czyli natrętów, którzy bezustannie czyhają na okazję, aby im zakłócić błogi spokój, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego