Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Wielka, większa i największa
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1960
przeszedł.

- Słuchamy - szepnął Groszek.

- Niewiele potrafię wam wytłumaczyć. Sam nie wiem prawie nic.
Spełniam tylko rozkazy. Kazano mi was przywieźć tutaj.




W ogromnej sali powstał mały szmer, kiedy okazało się, że warunki
te są niezwykle zbliżone do warunków vegańskich i że Ziemianie niemal
we wszystkim (poza ogólnym ubarwieniem) przypominają samych Vegów.

Po naukowej części - po informacjach fizycznych, chemicznych,
biologicznych i tak dalej, i tak dalej - na południowym
zebraniu pokazano obrazy z życia Ziemian.

Było to dziwne i niepokojące. Było to bowiem tak, jakby Vegowie
zajrzeli nagle we własną, niesłychanie dawną przeszłość. Nagle stali
się świadkami rzeczy okrutnych i straszliwie przygnębiających. Ujrzeli
przeszedł.<br><br>- Słuchamy - szepnął Groszek.<br><br>- Niewiele potrafię wam wytłumaczyć. Sam nie wiem prawie nic. <br>Spełniam tylko rozkazy. Kazano mi was przywieźć tutaj.<br><br>&lt;gap&gt;<br><br><br>W ogromnej sali powstał mały szmer, kiedy okazało się, że warunki <br>te są niezwykle zbliżone do warunków vegańskich i że Ziemianie niemal <br>we wszystkim (poza ogólnym ubarwieniem) przypominają samych Vegów.<br><br>Po naukowej części - po informacjach fizycznych, chemicznych, <br>biologicznych i tak dalej, i tak dalej - na południowym <br>zebraniu pokazano obrazy z życia Ziemian.<br><br>Było to dziwne i niepokojące. Było to bowiem tak, jakby Vegowie <br>zajrzeli nagle we własną, niesłychanie dawną przeszłość. Nagle stali <br>się świadkami rzeczy okrutnych i straszliwie przygnębiających. Ujrzeli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego