Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
chciałem coś zatrzymać z tego dziwnego, chorobliwego dnia... Tymczasem - nie dotrzymujemy obietnic... w końcu wypierani jesteśmy przez same zaległości. W końcu nie widać nas spoza naszych niespełnień... Patrzę na Matkę Teresę. Dwie twarze: Sprzed dziesięciu lat i sprzed sześćdziesięciu. Albanka. Surowe, groźnie patrzące oczy, władczo zaciśnięte usta... Pokazuję tę twarz Violetcie... Najpierw nie chce patrzeć, nie chce słuchać, bo chce mi pokazać coś innego w magazynie geograficznym. Wreszcie patrzy, ale trochę nadąsana, krnąbrna... Dlaczego jestem stale gdzieś indziej niż ona? W takich chwilach gotowa cała osunąć się w dziecko. Nie ma jej, nic nie widać spoza dwunastoletniej dziewczynki. Wreszcie podejmuje temat
chciałem coś zatrzymać z tego dziwnego, chorobliwego dnia... Tymczasem - nie dotrzymujemy obietnic... w końcu wypierani jesteśmy przez same zaległości. W końcu nie widać nas spoza naszych niespełnień... Patrzę na Matkę Teresę. Dwie twarze: Sprzed dziesięciu lat i sprzed sześćdziesięciu. Albanka. Surowe, groźnie patrzące oczy, władczo zaciśnięte usta... Pokazuję tę twarz Violetcie... Najpierw nie chce patrzeć, nie chce słuchać, bo chce mi pokazać coś innego w magazynie geograficznym. Wreszcie patrzy, ale trochę nadąsana, krnąbrna... Dlaczego jestem stale gdzieś indziej niż ona? W takich chwilach gotowa cała osunąć się w dziecko. Nie ma jej, nic nie widać spoza dwunastoletniej dziewczynki. Wreszcie podejmuje temat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego