Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
i zanurzona w świecie występku, chodzi nie tylko o zgrabną opowieść, ale także atmosferę i klimat czasu oraz miejsca. Nawet jeśli z czasem pamięć blaknie jak wytarta fotografia, zacierają się nazwiska, bo "nazwiska należą do zmarłych lub zbyt winnych, by o nich wspominać", aura pozostaje.

James Ellroy, Biała gorączka, przeł. Violetta Dobosz, Wyd. C & T, Toruń 2004, s. 355

Mariusz Czubaj



Kałużyński do czytania

Zygmunt Kałużyński, Do czytania pod prysznicem

Wielkość Zygmunta Kałużyńskiego polega również na tym, że ma talent do wymyślania tytułów. Gdyby wszystkie jego tytuły spisać jeden pod drugim, powstałby świetny wiersz w nieco surrealistycznym stylu. Całość mogłaby być
i zanurzona w świecie występku, chodzi nie tylko o zgrabną opowieść, ale także atmosferę i klimat czasu oraz miejsca. Nawet jeśli z czasem pamięć blaknie jak wytarta fotografia, zacierają się nazwiska, bo "nazwiska należą do zmarłych lub zbyt winnych, by o nich wspominać", aura pozostaje.<br><br>James Ellroy, Biała gorączka, przeł. Violetta Dobosz, Wyd. C &amp; T, Toruń 2004, s. 355 <br><br>&lt;au&gt;Mariusz Czubaj&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Kałużyński do czytania&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Zygmunt Kałużyński, Do czytania pod prysznicem&lt;/&gt;<br><br>Wielkość Zygmunta Kałużyńskiego polega również na tym, że ma talent do wymyślania tytułów. Gdyby wszystkie jego tytuły spisać jeden pod drugim, powstałby świetny wiersz w nieco surrealistycznym stylu. Całość mogłaby być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego