Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wieczór Warszawski
Nr: 259
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1932
wygląda w ten sposób, że pagórkowata okolica porośnięta jest wysokim lasem, przechodzącym w zagajnik, za którym znajdują się rowy, a potem obszerne pole, nadające się do lądowania. Warkot motoru zwrócił uwagę ludzi, przechodzących szosą do kościoła. Zauważyli oni samolot, który przeleciał nisko, poszukując miejsca do lądowania.
Co opowiada p. Frank?
W chwili, gdy samolot por. Żwirki opuszczał się nad lasem coraz niżej, by wylądować na polu, przechodził drogą dzierżawca który był świadkiem mimowolnym całego wypadku. Twierdzi on, że lotnicy znajdowali się już na wysokości 25 m. nad ziemią, gdy nagle oderwało się prawe skrzydło, które wiatr poniósł dalej.
Katastrofa
Pozbawiony jednego skrzydła samolot
wygląda w ten sposób, że pagórkowata okolica porośnięta jest wysokim lasem, przechodzącym w zagajnik, za którym znajdują się rowy, a potem obszerne pole, nadające się do lądowania. Warkot motoru zwrócił uwagę ludzi, przechodzących szosą do kościoła. Zauważyli oni samolot, który przeleciał nisko, poszukując miejsca do lądowania.<br>&lt;tit&gt;Co opowiada p. Frank?&lt;/&gt;<br>W chwili, gdy samolot por. Żwirki opuszczał się nad lasem coraz niżej, by wylądować na polu, przechodził drogą dzierżawca który był świadkiem mimowolnym całego wypadku. Twierdzi on, że lotnicy znajdowali się już na wysokości 25 m. nad ziemią, gdy nagle oderwało się prawe skrzydło, które wiatr poniósł dalej.<br>&lt;tit&gt;Katastrofa&lt;/&gt;<br>Pozbawiony jednego skrzydła samolot
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego