Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Twórczość
Nr: 254
Miejsce wydania: Gazeta Wyborcza
Rok: 1997
W naszej kulturze udajemy, że śmierć nie istnieje - mówi prof. Roch Sulima.
- W kulturze staropolskiej człowiek umierał wśród innych. Kiedy mąż umierał, żona wybiegała z chałupy, krzycząc wniebogłosy.
A dziś? Współczesność nie chce oglądać trupa. W naszej kulturze 60-70 proc. ludzi umiera w szpitalu. Płacz został zastąpiony taktownym milczeniem. W dobrym tonie jest milczeć na cmentarzu. Niegdyś w dworkach szlacheckich i chłopskich izbach stały obok siebie kołyski i trumny. Dziś z dawnego domu pozostało tylko mieszkanie - usunięto bowiem z niego dwa najważniejsze zdarzenia egzystencjalne. Zanika też czynna pamięć o zmarłych, czyli żałoba. Coraz częściej pójście na groby zastępowane jest przez płatne
W naszej kulturze udajemy, że śmierć nie istnieje - mówi prof. Roch Sulima.<br>- W kulturze staropolskiej człowiek umierał wśród innych. Kiedy mąż umierał, żona wybiegała z chałupy, krzycząc wniebogłosy.&lt;/intro&gt;<br>A dziś? Współczesność nie chce oglądać trupa. W naszej kulturze 60-70 proc. ludzi umiera w szpitalu. Płacz został zastąpiony taktownym milczeniem. W dobrym tonie jest milczeć na cmentarzu. Niegdyś w dworkach szlacheckich i chłopskich izbach stały obok siebie kołyski i trumny. Dziś z dawnego domu pozostało tylko mieszkanie - usunięto bowiem z niego dwa najważniejsze zdarzenia egzystencjalne. Zanika też czynna pamięć o zmarłych, czyli żałoba. Coraz częściej pójście na groby zastępowane jest przez płatne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego