Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie
Nr: 14.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Cisowski. - W odpowiedzi antyterroryści otworzyli ogień. Strzały okazały się śmiertelne. Szef grupy Mariusz M. zginął na miejscu, drugi oskarżony zmarł kilkanaście minut później. Cała akcja rozegrała się błyskawicznie i trwała najwyżej kilka sekund.
Ale to nie był koniec mrożącej krew w żyłach historii. Zaraz po strzelaninie policjanci zaczęli przeszukiwać korytarze. W pobliżu sali, gdzie rozegrały się krwawe sceny, znaleźli pod ławką ładunek wybuchowy. Jak przypuszczają - miał on być zdetonowany, gdyby ucieczka się powiodła. Bomba miała odciąć drogę ewentualnego pościgu.
Natychmiast zjawili się policyjni pirotechnicy i przystąpili do rozbrajania ładunku.
Poza bandytami nikt nie zginął. Rannych zostało jednak trzech policjantów. Na szczęście niegroźnie
Cisowski. - W odpowiedzi &lt;orig&gt;antyterroryści&lt;/&gt; otworzyli ogień. Strzały okazały się śmiertelne. Szef grupy Mariusz M. zginął na miejscu, drugi oskarżony zmarł kilkanaście minut później. Cała akcja rozegrała się błyskawicznie i trwała najwyżej kilka sekund. <br>Ale to nie był koniec mrożącej krew w żyłach historii. Zaraz po strzelaninie policjanci zaczęli przeszukiwać korytarze. W pobliżu sali, gdzie rozegrały się krwawe sceny, znaleźli pod ławką ładunek wybuchowy. Jak przypuszczają - miał on być zdetonowany, gdyby ucieczka się powiodła. Bomba miała odciąć drogę ewentualnego pościgu. <br>Natychmiast zjawili się policyjni pirotechnicy i przystąpili do rozbrajania ładunku. <br>Poza bandytami nikt nie zginął. Rannych zostało jednak trzech policjantów. Na szczęście niegroźnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego