Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
klepsydry i uśmiechem dała kościelnemu do zrozumienia, że może odejść. A kiedy usłyszała drzwi zamknięte, poda Hansowi czarne druki bez słowa.
Zmieszany, wstanie i ucałuje rękę Gerty.
- Danke... aus tiefstem Herzen...
Widzi go, jak podchodzi do telefonu w biurze. Słyszy, ale nie rozumie. "On po angielsku". Hans już wraca, uśmiechnięty.
- W porządku. Jutrzejszy samolot dopiero wieczorem. Wychodził z kuchni, usiłując poszerzyć to zadowolenie na przyszłe dzienne sprawy.
Kiedy wszedł do pokoju, poczuł się szczęśliwym posiadaczem biletu, gotowym do podróży. Zauważył walizkę. Otworzył ją i ostrożnie ułożył na dnie klepsydry. "Jedna dla mnie, druga dla ojca Heinricha. Prezent z podróży!"
Stanął w oknie
klepsydry i uśmiechem dała kościelnemu do zrozumienia, że może odejść. A kiedy usłyszała drzwi zamknięte, poda Hansowi czarne druki bez słowa. <br>Zmieszany, wstanie i ucałuje rękę Gerty. <br>- Danke... aus tiefstem Herzen... <br>Widzi go, jak podchodzi do telefonu w biurze. Słyszy, ale nie rozumie. "On po angielsku". Hans już wraca, uśmiechnięty. <br>- W porządku. Jutrzejszy samolot dopiero wieczorem. Wychodził z kuchni, usiłując poszerzyć to zadowolenie na przyszłe dzienne sprawy. <br>Kiedy wszedł do pokoju, poczuł się szczęśliwym posiadaczem biletu, gotowym do podróży. Zauważył walizkę. Otworzył ją i ostrożnie ułożył na dnie klepsydry. "Jedna dla mnie, druga dla ojca Heinricha. Prezent z podróży!" <br>Stanął w oknie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego