Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
speleologicznych. Zapalił latarkę i wolno zagłębił się w obręb jaskini.
Po kilkuset metrach zadyszał się i stanął. "Chyba wystarczy, pora wracać. Oni pewno wyjdą drugim otworem, nad Lejową, więc nie ma sensu się dalej pchać". Odwrócił się. Otwór wejściowy zniknął, tylko słaba poświata dnia pokazywała, w jakim kierunku ma iść. W prawo w dół odchodził wygodny korytarz, bez rumowiska głazów pod nogami. Chciało mu się pić, a w głębi słyszał wyraźnie szum wody - albo korytarz prowadził na zewnątrz, w okolice Smytniego Potoku, albo gdzieś za zakrętem było źródło. Schylił się i poszedł w tę stronę. Woda ciekła mocno po ścianie, a potem
speleologicznych. Zapalił latarkę i wolno zagłębił się w obręb jaskini.<br>Po kilkuset metrach zadyszał się i stanął. "Chyba wystarczy, pora wracać. Oni pewno wyjdą drugim otworem, nad Lejową, więc nie ma sensu się dalej pchać". Odwrócił się. Otwór wejściowy zniknął, tylko słaba poświata dnia pokazywała, w jakim kierunku ma iść. W prawo w dół odchodził wygodny korytarz, bez rumowiska głazów pod nogami. Chciało mu się pić, a w głębi słyszał wyraźnie szum wody - albo korytarz prowadził na zewnątrz, w okolice Smytniego Potoku, albo gdzieś za zakrętem było źródło. Schylił się i poszedł w tę stronę. Woda ciekła mocno po ścianie, a potem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego