Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
przypomnieć sobie coś ciekawego coś co mogło by wnieść pewne ożywienie w akcji ale dalibóg nie mogę. Wszystkie te zajęcia trwały cały dzień i wlekły się w ślimaczym tempie. Najgorsze było ostatnie kilka godzin, kiedy oczekując na przewiezienie do jednostek siedzieliśmy w świetlicy i oglądaliśmy jakiś beznadziejny film na video. W rzeczy samej wolałbym już kopać transzeje pod Stalingradem, niż zastanawiać się co ze mną będzie. Zwłaszcza, że stare wojsko zdążyło nas tutaj już nieźle wystraszyć.
Dopiero o siódmej wieczorem przyjechał po nas transport. Niskiego wzrostu chorąży odczytał listę żołnierzy którzy z nim pojadą i natychmiast urządził zbiórkę. Dopiero od niego dowiedziałem się
przypomnieć sobie coś ciekawego coś co mogło by wnieść pewne ożywienie w akcji ale dalibóg nie mogę. Wszystkie te zajęcia trwały cały dzień i wlekły się w ślimaczym tempie. Najgorsze było ostatnie kilka godzin, kiedy oczekując na przewiezienie do jednostek siedzieliśmy w świetlicy i oglądaliśmy jakiś beznadziejny film na video. W rzeczy samej wolałbym już kopać transzeje pod Stalingradem, niż zastanawiać się co ze mną będzie. Zwłaszcza, że stare wojsko zdążyło nas tutaj już nieźle wystraszyć.<br>Dopiero o siódmej wieczorem przyjechał po nas transport. Niskiego wzrostu chorąży odczytał listę żołnierzy którzy z nim pojadą i natychmiast urządził zbiórkę. Dopiero od niego dowiedziałem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego