Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
z pociągu, a ja narażę się na grube nieprzyjemności... I bądź tu mądry. Musiałbym porozmawiać w tej sprawie z tutejszym oficerem NKWD. Jak on się do was odnosi?
- Całkiem przyzwoicie. Mamy przecież status sojuszników. Na akademii pierwszomajowej wyrażał się dobrze o Polakach. Sikorskiego chwalił za rozum, a nas za pracę.
- W takim razie postaram się z nim porozmawiać. Może go przekonam. Będę utrzymywał, że pani ma syna, a pani Jasia męża w wojsku, bo przecież może on już tam być, prawda? A z pani Zosi zrobimy dawną sanitariuszkę, dobrze? Jeśli otrzymam od niego zgodę na piśmie, będę mógł was zabrać na południe.
- Do
z pociągu, a ja narażę się na grube nieprzyjemności... I bądź tu mądry. Musiałbym porozmawiać w tej sprawie z tutejszym oficerem NKWD. Jak on się do was odnosi?<br>- Całkiem przyzwoicie. Mamy przecież status sojuszników. Na akademii pierwszomajowej wyrażał się dobrze o Polakach. Sikorskiego chwalił za rozum, a nas za pracę.<br>- W takim razie postaram się z nim porozmawiać. Może go przekonam. Będę utrzymywał, że pani ma syna, a pani Jasia męża w wojsku, bo przecież może on już tam być, prawda? A z pani Zosi zrobimy dawną sanitariuszkę, dobrze? Jeśli otrzymam od niego zgodę na piśmie, będę mógł was zabrać na południe.<br>- Do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego