imprezę, która łączy ze sobą białe szaleństwo i muzykę. Pomysł to rzadki, ale bardzo udany. Rano można <orig>katać</> sprzęt na stoku, a wieczorem bawić się w klubie nocnym. Najważniejsze, że każdy mógł trafić na muzykę dla siebie. Od czarnej muzy puszczanej przez Hirka Wronę, przez polski rap w wykonaniu Mor WA, clubbing w wykonaniu Noviki i Adamusa, po Tymona Tymańskiego i kameralny koncert fortepianowy Leszka Możdżera. To niesamowite zestawienie muzyków dało spodziewane efekty i ponad 600 gości z polski świetnie bawiło się nie tylko na stoku, ale również wieczorami.<br><br>Sześciuset gości, przed sezonem, w małej miejscowości jaką jest Andalo, sprawiło, że