Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
pokoju, ludzie prości.
430
Przed nami jest
- Jądro ciemności.

Washington D.C., 1947


TRAKTAT POETYCKI
1957
Wstęp

1
Mowa rodzinna niechaj będzie prosta.
Ażeby każdy, kto usłyszy słowo,
Widział jabłonie, rzekę, zakręt drogi,
Tak jak się widzi w letniej błyskawicy.

5
Nie może jednak mowa być obrazem
I niczym więcej. Wabi ją od wieków
Rozkołysanie rymu, sen, melodia.
Bezbronną mija suchy, ostry świat.

Niejeden pyta dzisiaj, co to znaczy
10
Ten wstyd, jeżeli czyta księgę wierszy,
Jakby do gorszej natury w nim samym
Zwracał się autor w niejasnym zamiarze
Myśl odsuwając i myśl oszukując.

Z przyprawą żartu, błazeństwa, satyry,
15
Jeszcze
pokoju, ludzie prości. <br>430<br>Przed nami jest <br> - Jądro ciemności. <br><br>Washington D.C., 1947 &lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;TRAKTAT POETYCKI&lt;/&gt;<br>1957<br>&lt;tit&gt;Wstęp&lt;/&gt; <br><br> 1<br>Mowa rodzinna niechaj będzie prosta. <br>Ażeby każdy, kto usłyszy słowo,<br>Widział jabłonie, rzekę, zakręt drogi, <br>Tak jak się widzi w letniej błyskawicy. <br><br> 5<br>Nie może jednak mowa być obrazem <br>I niczym więcej. Wabi ją od wieków <br>Rozkołysanie rymu, sen, melodia. <br>Bezbronną mija suchy, ostry świat. <br><br>Niejeden pyta dzisiaj, co to znaczy <br> 10<br>Ten wstyd, jeżeli czyta księgę wierszy, <br>Jakby do gorszej natury w nim samym <br>Zwracał się autor w niejasnym zamiarze <br>Myśl odsuwając i myśl oszukując. <br><br>Z przyprawą żartu, błazeństwa, satyry, <br> 15<br>Jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego