czego Szczęsny nigdy nie dojdzie.<br>Pytali go o naukę we Włocławku, o szkoły i profesorów nie wiedział. I widząc ich rozczarowanie, zrozumiał, że ci dwoje mają swoje życie, swoją drogę, którą on z Weronką dotąd osłaniał, żeby przynajmniej oni, najmłodsi, mogli wyjść na ludzi. Cóż, Kachna pójdzie do piątego oddziału, Walek jest już po szkole powszechnej, chce się uczyć na mechanika... A on, Szczęsny, będzie nadal umiał tyle, co umie - trochę tego tam pisania i czytania. Z Weronką jest gorzej. Weronkę <page nr=122> każdy obrzucić może słowem obcym i wstrętnym: analfabetka!<br>Przysiadła na chwilę, złożywszy na kolanach dłonie czerwone i duże, od ścierki