Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
to jedno odbicie w źrenicy - huragany zatrzymane w wirowaniu, chmury złapane w rozciągnięciu na ćwierć oceanu, burze pochwycone w środku paroksyzmów, zastopowane w obrotach noc i dzień - ale wystarczyło.
- Mój Boże, mój Boże - szepnął Warzhad. - Sam chciałbym polecieć.
Birzinni uśmiechnął się pod wąsem.
Generał zacisnął prawą dłoń na ramieniu króla.
- Wasza Wysokość. Ja błagam was...
- Nie będzie, kurwa, żadnej wojny! - rozdarł się monarcha, plując petem na dokumenty i odskakując od Żarnego. - Co ci się nie podoba? No co?! Mówię, że polecisz - i polecisz!
Generał wziął głęboki oddech.
- Wasza Wysokość, proszę wobec tego tylko o rozmowę w cztery oczy w Cichej Komnacie
to jedno odbicie w źrenicy - huragany zatrzymane w wirowaniu, chmury złapane w rozciągnięciu na ćwierć oceanu, burze pochwycone w środku paroksyzmów, zastopowane w obrotach noc i dzień - ale wystarczyło.<br>- Mój Boże, mój Boże - szepnął Warzhad. - Sam chciałbym polecieć. <br>Birzinni uśmiechnął się pod wąsem.<br>Generał zacisnął prawą dłoń na ramieniu króla.<br>- Wasza Wysokość. Ja błagam was...<br>- Nie będzie, kurwa, żadnej wojny! - rozdarł się monarcha, plując petem na dokumenty i odskakując od Żarnego. - Co ci się nie podoba? No co?! Mówię, że polecisz - i polecisz!<br>Generał wziął głęboki oddech.<br>- Wasza Wysokość, proszę wobec tego tylko o rozmowę w cztery oczy w Cichej Komnacie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego