Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
miara,
Lecz od Króla, diable, wara!
Król bez duszy być nie może,
Boby rządził znacznie gorzej."

Rzekł Boruta: "Będę stratny,
Lubię towar delikatny,
A królewska dusza miękka
Jest smaczniejsza od opieńka."
Wrzasnął Roch: "Nie gadaj więcej!
Bierz, co samo wpada w ręce,
Albo rogi ci ukręcę!"

Mruknął diabeł: "Gminem gardzę,
Wasze dusze są jak smardze,
Ale niech tam! Czasu szkoda,
Lubię zgodę, a więc - zgoda!"

Melchior czekał już za długo,
Machnął grabą jak maczugą,
Splunął w jedną garść i w drugą
Mówiąc: "Nadstaw kapelusza.
Jedna dusza... Druga dusza...
Trzecia dusza... Bierz i zmiataj,
Żwawo, bom ja zbój, nie rataj!"

Bies przytrzymał
miara,<br>Lecz od Króla, diable, wara!<br>Król bez duszy być nie może,<br>Boby rządził znacznie gorzej."<br><br>Rzekł Boruta: "Będę stratny,<br>Lubię towar delikatny,<br>A królewska dusza miękka<br>Jest smaczniejsza od opieńka."<br>Wrzasnął Roch: "Nie gadaj więcej!<br>Bierz, co samo wpada w ręce,<br>Albo rogi ci ukręcę!"<br><br>Mruknął diabeł: "Gminem gardzę,<br>Wasze dusze są jak smardze,<br>Ale niech tam! Czasu szkoda,<br>Lubię zgodę, a więc - zgoda!"<br><br>Melchior czekał już za długo,<br>Machnął grabą jak maczugą,<br>Splunął w jedną garść i w drugą<br>Mówiąc: "Nadstaw kapelusza.<br>Jedna dusza... Druga dusza...<br>Trzecia dusza... Bierz i zmiataj,<br>Żwawo, bom ja zbój, nie rataj!"<br><br>Bies przytrzymał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego