Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
polna,
Za nią ślimak sunie zwolna,
A stonoga sapiąc srodze
Zbiera nogi swe po drodze.
Wojewoda rzecze dumnie:
- Trupa dziś wystąpi u mnie,
Wnuczka będzie zachwycona,
Państwo wejdą, otóż ona...
Leży wnuczka w miękkich puchach,
Na pierzynkach, na poduchach,
Główka cała w złotych loczkach,
Dołki w buzi, smutek w oczkach,
Wątłe rączki na kołderce,
Aż się wszystkim kraje serce.
Wojewoda rzekł z westchnieniem:
- Takie mam z nią utrapienie,
Wciąż jej nudno, zawsze nudno,
Wprost poradzić sobie trudno...
A panienka leży w łóżku,
Kręci loczek na paluszku:
- Tak mi nudno, gdy się zbudzę,
Chyba się na śmierć zanudzę!
Wojedowa rzekł z westchnieniem
polna,<br>Za nią ślimak sunie zwolna,<br>A stonoga sapiąc srodze<br>Zbiera nogi swe po drodze.<br>Wojewoda rzecze dumnie:<br>- Trupa dziś wystąpi u mnie,<br>Wnuczka będzie zachwycona,<br>Państwo wejdą, otóż ona...<br>Leży wnuczka w miękkich puchach,<br>Na pierzynkach, na poduchach,<br>Główka cała w złotych loczkach,<br>Dołki w buzi, smutek w oczkach,<br>Wątłe rączki na kołderce,<br>Aż się wszystkim kraje serce.<br>Wojewoda rzekł z westchnieniem:<br>- Takie mam z nią utrapienie,<br>Wciąż jej nudno, zawsze nudno,<br>Wprost poradzić sobie trudno...<br>A panienka leży w łóżku,<br>Kręci loczek na paluszku:<br>- Tak mi nudno, gdy się zbudzę,<br>Chyba się na śmierć zanudzę!<br>Wojedowa rzekł z westchnieniem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego