Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
tylko firanki, a karnisze u nas zawsze były drewniane.
I dalej: postępy życia. Stęknęło łóżeczko, dziecko się obudziło, lekko zachwiał się żyrandol. Radość dziecięcych kroków, radość z tajemnic, które się znów pochowały i znów czekają na odkrycie. Teraz otwiera piekarnik, po chwili wypada cała zawartość szuflady, pisk zdziwienia, oczarowania, olśnienia!
Wczesne przebudzenie dziecka opiekunowie traktują pewnie jak wybryk, możliwe do przyjęcia odstępstwo, niczym anomalię pogodową. Cóż takiego ono widzi w tych oknach, w szklanej kulce, która wpadła pod piec, dlaczego z tego powodu budzi, ciągnie za rękaw?
Bielski wreszcie wstaje, ukrywa twarz w rękach, myśli: Boże, znów to samo, wkłada kapcie
tylko firanki, a karnisze u nas zawsze były drewniane.<br>I dalej: postępy życia. Stęknęło łóżeczko, dziecko się obudziło, lekko zachwiał się żyrandol. Radość dziecięcych kroków, radość z tajemnic, które się znów pochowały i znów czekają na odkrycie. Teraz otwiera piekarnik, po chwili wypada cała zawartość szuflady, pisk zdziwienia, oczarowania, olśnienia!<br>Wczesne przebudzenie dziecka opiekunowie traktują pewnie jak wybryk, możliwe do przyjęcia odstępstwo, niczym anomalię pogodową. Cóż takiego ono widzi w tych oknach, w szklanej kulce, która wpadła pod piec, dlaczego z tego powodu budzi, ciągnie za rękaw? <br>Bielski wreszcie wstaje, ukrywa twarz w rękach, myśli: Boże, znów to samo, wkłada kapcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego