Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
auta. Na lekkich marach znoszono umarłych.
- Gdzie chcesz teraz jechać?
- Do domu, Tery, do domu - wyszeptała potulnie. - Uczysz mnie pokory.
- To nie ja, to oni - pokazał na migoczące podłużne ognie jak na ostrzegawcze znaki.

III
Powiedz, Istvan, co się z tobą dzieje? Dawniej znajdowałeś czas dla mnie - robiła wyrzuty Judyta. - Wczoraj byłeś bardzo nieuprzejmy, nie chciałeś iść ze mną do kina, mówiłeś, że masz pilną robotę.
- Bo naprawdę miałem - popatrzył na nią zakłopotany.
- Przynajmniej nie kłam, bo nie umiesz. Poszłam sama.
- Na jakim filmie byłaś? - zainteresował się nagle.
- Na tym samym - dobiła go. - Siedziałam dwa rzędy za wami.
- Nie widziałem cię
auta. Na lekkich marach znoszono umarłych.<br>- Gdzie chcesz teraz jechać?<br>- Do domu, Tery, do domu - wyszeptała potulnie. - Uczysz mnie pokory.<br>- To nie ja, to oni - pokazał na migoczące podłużne ognie jak na ostrzegawcze znaki.<br><br>III<br>Powiedz, Istvan, co się z tobą dzieje? Dawniej znajdowałeś czas dla mnie - robiła wyrzuty Judyta. - Wczoraj byłeś bardzo nieuprzejmy, nie chciałeś iść ze mną do kina, mówiłeś, że masz pilną robotę.<br>- Bo naprawdę miałem - popatrzył na nią zakłopotany.<br>- Przynajmniej nie kłam, bo nie umiesz. Poszłam sama.<br>- Na jakim filmie byłaś? - zainteresował się nagle.<br>- Na tym samym - dobiła go. - Siedziałam dwa rzędy za wami.<br>- Nie widziałem cię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego